Autorzy:

 

Anna Szarzewska-Vogt – radca prawny

Mikołaj Duks – asystent prawny

 

 

 

 

Dochodzenie roszczeń pieniężnych w elektronicznym postępowaniu upominawczym (dalej jako: „EPU”) zyskuje w ostatnim czasie na popularności. Nie może to jednak dziwić, ponieważ EPU umożliwia uzyskanie tytułu wykonawczego w krótkim czasie, przy niższej niż w standardowym postępowaniu upominawczym opłacie sądowej, a ponadto całość postępowania odbywa się zdalnie. Poza tymi niewątpliwie znacznymi zaletami EPU, należy jednocześnie pamiętać o pewnych niebezpieczeństwach, które wiążą się z tym trybem dochodzenia roszczeń. Poniżej przedstawiamy kilka istotnych zagrożeń związanych z EPU, które warto mieć na uwadze przy podejmowaniu decyzji o wyborze formy pozwu (papierowej czy elektronicznej).

 

Elektroniczne postępowanie Upominawcze – podstawowe informacje

 

Aby móc dochodzić swoich roszczeń w ramach EPU, wysokość zobowiązania musi być określona w jasny i zrozumiały sposób, a istnienie obowiązku zapłaty wobec wierzyciela musi ponadto bezpośrednio wynikać ze wskazanych przez powoda w pozwie dokumentów (mogą to być np. faktury lub rachunki).

Niepodważalną zaletą EPU jest jego szybkość. Odbywa się ono w całości w sposób zdalny, w jego ramach nie przeprowadza się postępowania dowodowego oraz rozpraw, a do pism procesowych nie załącza się dokumentów. Całe postępowanie odbywa się dzięki temu bardzo sprawnie, a nakaz zapłaty w EPU może zostać wydany nawet w ciągu kilku dni od złożenia pozwu. Zaletą tego rodzaju postępowania są także niskie koszty sądowe, gdyż w porównaniu ze zwykłym postępowaniem upominawczym, opłata od pozwu jest czterokrotnie niższa, bo wynosi 1,25% wartości przedmiotu sporu zamiast 5%.  Przy czym uwaga – opłatę należy wnosić w trakcie składania pozwu, z konta w EPU osoby, która składa „technicznie” pozew. Także w przypadku, gdy w imieniu powoda występuje pełnomocnik, dokonuje on przelewu opłaty sądowej ze swojego konta bankowego.

 

Opłata sądowa może przepaść

 

Mimo iż EPU powszechnie przedstawiane jest niemal wyłącznie w pozytywnym świetle, tak jednak wiążą się z nim pewne niebezpieczeństwa, które powstały w wyniku nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego (dalej jako: „KPC”) dokonanej dnia 7 lutego 2020 r. Do tej daty, w przypadku umorzenia EPU przez sąd (ze względu na brak podstaw do wydania nakazu zapłaty lub gdy wskutek wniesienia przez pozwanego sprzeciwu) nakaz zapłaty tracił moc, a sprawa była przekazywana do sądu właściwości ogólnej. Na skutek wspomnianej nowelizacji sąd nie przekazuje już sprawy (po umorzeniu postępowania) do sądu właściwości ogólnej, a dalsze dochodzenie roszczenia na drodze sądowej zależy od podjęcia przez powoda odpowiednich czynności. Jednocześnie KPC stanowi, że wskutek umorzenia EPU każda ze stron ponosi koszty procesu związane ze swoim udziałem w sprawie, co oznacza, że opłata sądowa złożona przez powoda nie zostaje mu zwrócona (nawet na wniosek).

 

Aby koszty poniesione w EPU nie przepadły, powód musi wnieść pozew przeciwko pozwanemu o to samo roszczenie, lecz w innym postępowaniu niż EPU (czyli tradycyjnie, w formie papierowej). W takim przypadku, na żądanie powoda (istotne, że sąd nie uwzględnia tego z urzędu), koszty zostaną zaliczone przez sąd przy rozpoznaniu w nowopowstałym postępowaniu. Ustawodawca w art. 50537 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego ograniczył jednocześnie termin na wniesienie wskazanego pozwu do trzech miesięcy od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego.

 

Taki sposób sformułowania terminu, a w zasadzie jego początku, jakim jest „wydanie postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego”, może doprowadzić do utraty poniesionej w EPU opłaty sądowej. Przedstawiciele doktryny są w tym względzie zgodni, że wskazane sformułowanie określające początek terminu na złożenie pozwu wynika z niestaranności legislacyjnej ustawodawcy. Jeśli przyjąć by za właściwe literalne brzmienie przepisu, o którym mowa, to w przypadku wniesienia przez powoda zażalenia na postanowienie o umorzeniu EPU, trzymiesięczny termin na wniesienie pozwu może minąć, a wniesiona opłata od pozwu nie zostanie zwrócona. Powodem tego jest stan zawisłości sprawy, w której złożono zażalenie, a w trakcie którego niedopuszczalne jest wytoczenie powództwa o to samo roszczenie. W przypadku wytoczenia powództwa mimo zawisłości sprawy, pozew zostałby odrzucony. Z tego względu, wbrew brzmieniu przepisu, przyjmuje się, że termin na wniesienie pozwu biegnie, nie jak sugeruje literalne brzmienie przepisu – od dnia wydania postanowienia o umorzeniu EPU, a od dnia jego uprawomocnienia. Niemniej praktyka może okazać się też inna, pamiętajmy, że literalne brzmienie omawianego przepisu jest jednoznaczne, a wówczas zasadniczo nie należy sięgać po innego rodzaju wykładnie.

 

Wydaje się również, że ustawodawca nie przewidział przy tym sytuacji, w której przed uprawomocnieniem się postanowienia o umorzeniu EPU (czyli przed złożeniem przez powoda pozwu „papierowego”) dłużnik spłaci dług, a zatem pozew „papierowy” o to roszczenie nie będzie miał racji bytu. Ze względu na brak odpowiedniej regulacji w KPC nie sposób stwierdzić na jakich zasadach – i czy w ogóle –opłata sądowa będzie podlegała w takim przypadku zwrotowi.

 

Uwaga przy wypełnianiu formularzy

 

W elektronicznym postępowaniu upominawczym bardzo istotne jest staranne wypełnienie formularzy inicjujących całą procedurę. Przy ich uzupełnianiu łatwo popełnić błąd, który może skutkować brakiem wydania nakazu przez sąd (a w konsekwencji konieczność składania kolejnego pozwu o to samo roszczenie, w formie papierowej, celem uniknięcia straty uiszczonej opłaty sądowej). W przypadku dokonania błędnego zaznaczenia lub wypełnienia jakiegoś pola, sąd może umorzyć elektroniczne postępowanie upominawcze. Praktyka pokazuje, że najwięcej problemów nastręcza zaznaczenie właściwego pola co do roszczenia o odsetki (formularz EPU zawiera w tym zakresie bardzo rozbudowany katalog z bardzo podobnie brzmiącymi określeniami).

 

Podsumowanie

 

Szybkość i prostota – to atuty, które niezaprzeczalnie stanowią o atrakcyjności EPU. Opisane w niniejszym artykule zagadnienia wskazują jednak, że nawet przy tak uproszczonym postępowaniu należy zachować należytą staranność. Mały błąd przy wypełnianiu formularza może bowiem doprowadzić do negatywnych dla wierzyciela skutków, takich jak zamknięcie drogi do dochodzenia roszczeń w EPU, a ponadto problematyczne może być uzyskanie zwrotu uiszczonej opłaty.

Kontakt

Logo LinkedIn Logo LinkedIn

Prof. UAM dr hab. Katarzyna Leśkiewicz

Partner, radca prawny